- Panie premierze, wielka część narodu uważa pana za zdrajcę stanu.

  Do zgromadzonych przemówiła Ewa Stankiewicz - szefowa stowarzyszenia Solidarni 2010.  Pomiędzy kancelarią premiera a Belwederem nawiązywała do katastrofy smoleńskiej:

Panie premierze, wielka część narodu uważa pana za zdrajcę stanu. Niech pan nie grozi politykom. Demonstruje pan siłę wobec słabszych. Wobec silniejszych jest pan uległy. Przechodzi pan do historii jako największy zdrajca Polski 

Panie prezydencie, jeszcze przed zakończeniem śledztwa mówi pan, że przyczyny katastrofy są smoleńskiej są arcyboleśnie proste. Rosjanie zacierają ślady na pana oczach. Pana obowiązkiem jest dbanie o rzetelne śledztwo, a nie mówienie o przyczynach bez pokrycia w faktach. Pana działalność zagraża suwerenności Polski - powiedziała Ewa Stankiewicz

 

Całość tu: http://niezalezna.pl/27193-jaroslaw-kaczynski-pod-kprm

PS

Piękna i odważna kobieta.